Albo i nie byłby dumny. Właściwie nie wiem dokładnie, kim jest piaskowy dziadek (cała moja wiedza pochodzi z „Enter Sandman” Metallica). W każdym razie jeżeli to ta postać, która sypała piasek pod powieki to od dzisiaj może ten piasek brać od nas. Dojechało nowe 8 ton. Poprzednie 6 ton dzieci rozniosły (wyniosły?) nie wiadomo dokąd i nie wiadomo kiedy, ale gdy piasek przyjechał okazało się, że jest na niego tyle samo miejsca co rok temu… (może stary piasek widywaliście w butach i ubraniach przez poprzednie miesiące).
W każdym razie dzisiaj o 7.00 rano przyjechał pan z piaskiem i z gracją zrzucił rzeczony (rzeczny) piasek w połowie na ogródek a w połowie poza nim. Pozwoliło to Pani Traktor chwycić za łopatę i zacząć przerzucać zagrożony utratą nadmiar na nasz teren.
W tym miejscu chciałbym odwołać się do Waszej wyobraźni – jak przyjemną i łatwą robotą jest przerzucanie tej ilości kruszywa szuflą. Prawdopodobnie wszystko skończyłoby się tragicznie, gdyby nie nadjechał Rycerz. Rycerz na żółtej koparce.
Pan zmierzając spokojnie na budowę swoim wehikułem zobaczył niewiastę brodzącą w piachu i pospieszył z pomocą. Trzy machnięcia łyżką później cały piasek był na swoim miejscu pozostawiając Panią Traktor w nastroju pozytywnie filozoficznym, że są na świecie ludzie, którzy bezinteresownie pomogą innym.
Poniżej zdjęcie koparki ratunkowej i krótka fotorelacja z wykorzystania nowej góry piachu (Rycerz powołał się na RODO i zdjęcia Rycerza nie będzie). Jak widzicie dystrybucja piasku po terenie już się rozpoczęła i idzie świetnie :).
Bądźcie zdrowi!
–Pan Krzysio